Kim własciwie jest TLIM? Mariusz "TLIM" Przybyłowski jest jednym z bardziej rozpoznawalnych polskich twórców noży ręcznie robionych, na dzień dzisiejszy, przynajmniej w moje ocenie.
Jak sam piszę o sobie: "Początkowo moja działalność miała charakter czysto hobbystyczny, jednak po kilku latach pasja przerodziła się w główne zajęcie zawodowe." 
Mariusza miałem przyjemność poznać osobiście, choć nie mileliśmy okazji za długo porozmawiać. Wysoki, w spodniach moro, na pierwszy rzut oka nie wygląda jak bardzo płodny maker, tworzący dosyć charakterystyczne prace. Ale pozory mylą...


Ale przejdźmy do rzeczy.
W moich rękach znajduje się jeden z noży zrobionych przez Mariusza - jest to friction folder, dokładnie nazwany "Frik01", zrobiony w 2012 roku.
Bardzo lubię friction foldery, których mam kilka u siebie.
Nóż ten miał być przeróbką bushnecka.


Sam friction folder, jest to typ noża, w którym, jak sama nazwa wskazuje, blokowanie klingi następuje za pomocą tarcia.

Ale najpierw technikalia:

  • długość całkowita otwartego - 158mm
  • długość zamkniętego wraz z trzpieniem - 127mm
  • długość okładzin - 95mm
  • szerokość rękojeści - około 12mm
  • grubość klingi - 3,30mm
  • długość trzpienia - 40mm
  • waga - 51,3 gram
  • stal - oksydowana
  • okładziny - micarta
  • podkładki teflonowe
  • szlif scandi na zero

Jest to najmniejszy z frictionów jakie mam. Bardziej przypominam rozmiarem scyzoryk, niż choćby większości znany friction od Svorda.
Waga noża, to tylko 51 gram.

 
 

Co o samym wykonaniu napisać...No cóż pierwsza klasa. Tlim zna się na rzeczy, wie jak wykańczać noże, wie w czym rzecz i jak spowodować, żeby "się podobało".

W mojej dużej dłoni leży dobrze, trzyma się go pełną dłonią.

prev next

Okładziny zrobione z micarty, w kolorze który akurat mi osobiście początkowo się bardzo nie podobał, kiedy oglądałem jego zdjęcia, po obejrzeniu go na żywo, okazało się, że jest rewelacyjna. Faktura nieregularna, wyglądem przypomina kakaowego wafelka. Nóż przyjemnie się trzyma w ręku, nie ślizga się. Okładziny są lekko wyprofilowane, "dupka" delikatnie schodzi w dół.
Okładziny mają około 4,5 mm grubości. Połączone są dwoma śrubkami, z czego jedna robi za pivit.
Dodatkowo zastosowano stop pin, blokujący klingę.

prev next

Co do klingi. Stal węglowa, oksydowana, aby nóż nam nie rdzewiał za szybko, szlif częściowy płaski, z krawędzią tnącą wyprowadzoną na zero. Tego typu szlif, znany jest nam z noży skandynawskich.
Dodatkowo na grzbiecie mamy fałszywkę. Grzbiet poza fałszywką nie fazowany. Szlify idealne, czubek symetryczny, wyście szlifu równomierne.

prev next

Trzpień relatywnie długi, biorąc pod uwagę wielkość całego noża, ale może i dobrze, ponieważ lepiej się go blokuje dłonią w pozycji otwartej. Zakończony jest otworem, przez który można np.: przeciągnąć linkę do zawieszenia noża na szyi - oczywiście trzeba się liczyć, że wówczas może być problem gdyż zbyt gruba linka, może stwarzać nam problem noża w pozycji otwartej (trzpień nie wejdzie między okładziny).
Po otwarciu trzpień wystaje delikatnie ponad linię okładzin, co jest bardzo przemyślnym rozwiązaniem.
Nóż zamknięty wycentrowany jest dosyć równo, natomiast z pozycji otwartej trzpień, niestety już ucieka na bok:

Klinga jest blokowana przez stop pin, który w moim modelu można łatwo wypchnąć palcem, delikatnie wystaje z obu stron.
Jeśli ktoś nie ma zamiaru rozkręcać noża, lepiej go delikatnie skleić, aby z czasem nie wypadł.

Sam trzpień dobrze się używa do otwierania noża, a sama klinga chodzi na tyle ciężko (od nowości), że nóż nie ma tendencji to samoistnego otwierania się - friction jak się patrzy.
Tlim zastosował podkładki teflonowe, co uważam za plus, nie wpływają negatywnie na otwieranie i zamykanie noża.

Do noża najlepiej mieć pokrowiec, czy jakiś pouczyk, ewentualne noszenie go luzem w kieszeni, może być niekomfortowe.

Podsumowując, poza kilkoma detalami które mi się nie spodobały, typu luźny stop pin, czy delikatnie, krzywo wchodzący trzpień między okładziny, nóż jest rewelacyjny. Widać, że zrobiony przez kogoś, kto zna się nie tylko na samym rzemiośle, typu szlifowanie, ale również wie jak zrobić funkcjonalny nóż, który dzięki swoim niedużym rozmiarom, może śmiało robić za EDC.

Garść fotek:

prev next
prev next